czwartek, 26 listopada 2015

3. Nocne pogaduszki

Godzina jedenasta wieczorem, idę w stronę łazienki z zamiarem wykąpania się. Niestety dziecko moje postanowiło przebudzić się akurat w tym momencie, wyjść z łóżka i wołać "mamamamamamamama".

Prysznic wzięłam ekspresowo w tle słysząc ciągle "mamamamamamamama", nic to, że tata trzymał na rękach. Nie pomogło. Wychodzę, kładę się z mym umęczonym dzieckiem i nawiązuje się taki oto dialog:
Ja: Chcesz pić?
Kuba: Tak...
Przynoszę wodę. Wypija pół kubka.
Kuba: Bajkę oglądać...
Ja: Ale teraz śpimy. Teraz nie ma bajek. Wszystkie dzieci o tej porze śpią.
Kuba: O jedenastej?